piątek, 27 września 2013

Ponoć w studenckim menu nie ma ciast i słodkości

źródło zdjęcia: pl.wikipedia.org (na zdjęciu Uniwersytet Wrocławski)




Witajcie ponownie :)

Wracam do blogowania, po kilkumiesięcznej przerwie.

Działo się tak dużo, że nie miałam czasu na spokojne zrobienie zdjęcia, obrobienie go i wstukanie przepisu.

Zdałam maturę. Dostałam się na studia. Przeprowadziłam się. Mieszkam 150 kilometrów od domu. Piekę.

Bardzo chciałabym teraz regularniej wrzucać posty, mam nadzieję że się to uda. Zabrałam ze sobą zwykły, cyfrowy aparat, więc jakość zdjęć może nie powalać - choć postaram się, aby to co się na nich znajdzie było absolutnie pyszne i zachęcające do pójścia do kuchni.

Dzięki temu, że za ścianą mam piekarnik i że zabrałam ze sobą mikser, wałek i jedną keksówkę - wszystko jest możliwe.

PS Z tego co widzę, nieopadający sernik cieszy się dość sporym zainteresowaniem, a blog ma ponad 18000 wyświetleń. Dziękuję! :)

PS 2 Podczas mojej nieobecności otrzymałam 2 nominacje do Liebster Award. Nie wiem, czy wezmę udział w zabawie, bardzo przepraszam - najprawdopodobniej odpiszę na jeden zestaw pytań, aby co nieco o sobie powiedzieć, nie będę jednak wymyślać swoich i tagować innych blogerów. Mam nadzieję, że zrozumiecie.

Pozdrawiam i do następnego, Patrycja

czwartek, 7 marca 2013

Kruche ciasto z owocami i budyniową pianką


Ciasto maksymalnie kruche, wręcz piaskowe, z lekką, słodką i waniliową pianką, a do tego maliny i jagody!
Czy może być coś pyszniejszego na powitanie wiosny?
Ciasto (na zdjęciu) zrobiłam w większej formie niż Autorka i bez zmiany proporcji; dlatego warstwa piankowa jest tak niska. Gdy przygotujecie wszystko jak należy, z pewnością całość będzie nieco wyższa.
Przepis zaczerpnięty stąd.
Szczerze polecam! z pewnością jeszcze nie raz zagości na moim stole.


Składniki:

Kruche ciasto:
  • 2 i 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 250 g zimnego tłuszczu
  • 5 żółtek
  • 3 łyżki cukru pudru
  • 1 łyżka cukru wanilinowego
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
Budyniowa pianka:
  • 5 białek
  • szczypta soli
  • 3/4 szklanki drobnego cukru
  • 1 opakowanie cukru wanilinowego
  • 2 opakowania (2x40 g) proszku budyniowego bez cukru, waniliowego lub śmietankowego
  • 1/2 szklanki oleju słonecznikowego albo rzepakowego
  • 500 g dowolnych owoców, świeżych albo nierozmrażanych (dodajemy wyjęte prosto z zamrażarki)

Przygotowanie:
Tłuszcz pokroić w kostkę, szybko zagnieść z pozostałymi składnikami ciasta (można również składniki zmiksować w malakserze). Jeśli ciasto będzie zbyt sypkie, dodać 1 - 2 łyżki wody. Podzielić na 2 części - około 60% i 40%, każdą zawinąć w folię spożywczą, zamrozić. Tą czynność można zrobić dzień wcześniej.
Blachę o wymiarach 33 x 20 cm wysmarować masłem, wyłożyć papierem do pieczenia. Na spód zetrzeć na tarce większą część ciasta (60%), lekko przyklepać dłonią i wyrównać. Podpiec na złoty kolor w temperaturze 190ºC przez około 20 minut. Odstawić do całkowitego wystudzenia.
Kiedy podpieczony spód jest wystudzony, zacząć ubijać białka z solą. Po ubiciu na sztywno, powoli, łyżka po łyżce wsypywać drobny cukier i cukier wanilinowy, cały czas ubijając na najwyższych obrotach. Następnie powoli wsypywać proszek budyniowy, cały czas miksując, by dobrze się rozpuścił. Strużką wlewać olej, miksując do połączenia.
Na podpieczony, zimny spód ciasta wyłożyć ubitą pianę. Wyrównać i układać gęsto owoce, łopatką lekko wepchnąć je w pianę. Na wierzch zetrzeć resztę zamrożonego ciasta (40%).
Piec w temperaturze 190ºC przez około 30 - 40 minut. Wyjąć, przestudzić, oprószyć cukrem pudrem.

Smacznego!

czwartek, 28 lutego 2013

Naleśniki - idealny przepis



Jeśli szukacie idealnego przepisu na naleśniki - oto i on! Zdecydowanie mój faworyt. Od czasu jego znalezienia już nie robię ciasta naleśnikowego 'na oko'.
Konsystencja na tyle idealna, że można smażyć zarówno naleśniki cienkie jak chusteczki, jak i grubaśne placki.
Przepis zaczerpnięty stąd.
Podane proporcje na około 7 większych naleśników.

Składniki:

  • 100 g mąki pszennej
  • 2 małe jajka
  • 300 ml mleka (ja daję pół na pół z wodą)
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka cukru wanilinowego
  • 1 łyżka oleju słonecznikowego/rzepakowego

Przygotowanie:

Zmiksować wszystkie składniki do jednolitej konsystencji, smażyć na rozgrzanej patelni.
Podawać z ulubionymi dodatkami, na zdjęciu z białym serem.

Smacznego!

sobota, 23 lutego 2013

Babka jogurtowa z wanilią


Dzisiaj babka jogurtowa według przepisu Nigelli Lawson z książki "Nigellissima".
Babka miękka, wilgotna, pachnąca wanilią (dodałam ją 'od siebie'). Jedyną modyfikacją jest zmniejszona ilość cukru; z doświadczenia wiem, że Nigella baaaardzo lubi przesładzać ciasta i desery.
Polecam na leniwe popołudnia ;)

Podane proporcje na małą keksówkę bądź niewielką formę babkową z kominkiem.



Składniki odmierzać opakowaniem po jogurcie naturalnym o pojemności 150 g

Składniki:

  • 1 opakowanie jogurtu naturalnego, 150 g
  • 3 jajka, osobno żółtka i białka
  • 1 i 1/3 opakowania cukru
  • 1 opakowanie oleju
  • nasiona z połowy laski wanilii
  • szczypta soli
  • 2 opakowania mąki pszennej, przesianej
  • 1 opakowanie mąki ziemniaczane, przesiane
  • kilka kropel aromatu cytrynowego/zest z połowy cytryny
Przygotowanie:

Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli, odstawić. Żółtka, jogurt, cukier i wanilię ubić na puszystą masę, aż będzie nieco jaśniejsza. Cały czas miksując wlewać olej i ewentualny aromat cytrynowy lub dodać skórkę z cytryny. Mąki delikatnie połączyć z masą jogurtową, wmieszać do całości białka.
Piec w natłuszczonej bądź silikonowej formie (szczerze polecam!), w piekarniku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza (góra-dół) przez około 35 minut, do suchego patyczka.

Smacznego!


sobota, 5 stycznia 2013

No-pastry almond tart (Tarta bez kruchego spodu)


Dziś przepis na pyszne ciasto - migdałowa, lekka masa i jabłka na wierzchu, z dobrze wyczuwalnym aromatem cytryny.
Do spodu wykorzystujemy same białka, także przydadzą się te, które być może macie właśnie poskładane w zamrażarce.
Nie nazwałabym tego ciasta tartą, bo tarta dla mnie musi mieć kruchy, prawie piaskowy spód, ale podałam tytuł sugerowany przez Autorkę (moją ulubioną Rachel Allen). Mimo wszystko jest bardzo smaczne, lekkie i pachnące.
W oryginale - No-pastry pear and almond tart. Gruszki zamieniłam na jabłka, które też świetnie pasują do migdałów.

Podane proporcje na okrągłą formę do tarty.

Polecam!


Składniki:
  • 50 g mąki pszennej
  • 100 g mielonych migdałów
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • skórka otarta z 1 cytryny
  • 140 g cukru pudru
  • 1 łyżka cukru wanilinowego
  • 5 białek
  • 170 g tłuszczu, roztopionego i przestudzonego
  • szczypta soli
  • 3 średnie jabłka, obrane ze skórki, wydrążone i pokrojone w plastry



Przygotowanie:

W misce wymieszać przesianą mąkę, cukier puder, migdały, cukier wanilinowy i skórkę z cytryny, odstawić.
Białka lekko ubić z solą i sokiem, tylko tyle aby były lekkie i nieco napuszone (nie na sztywno!).
Białka wlać do suchych składników, dodać przestudzony tłuszcz i całość dokładnie wymieszać, aby nie było grudek. Przelać do formy, ułożyć na wierzchu jabłka.
Piec w 200 stopniach Celsjusza przez 15 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 180 stopni i piec jeszcze ok. 10-15 minut (piekarnik góra-dół).

Smacznego!